Wszystko, niestety ma swój koniec

….
Wieczorne śpiewanie, a potem delikatne „draśnięcie parkietu” – choć przecudowne, uświadomiło wszystkim, że to ostatnie chwile tego wspólnego Bycia ze Sobą. Trochę za krótko, ale cóż…
Uszy do góry – niebawem znowu będziemy RAZEM !!!